Ikelite - ten wywodzący się z Indianapolis producent obudów i lamp to legenda branży podwodnej. A że historia FotoPodwodna nierozerwalnie jest z nim związana, to chyba warto zerknać na historię firmy której produkty towarzyszą nam od początku działalności.
Wszystko zaczęło się w 1962 roku, w Indianapolis, stolicy leżącego na południe od Wielkich Jezior stanu Indiana. Wściekły Ike Brigham po raz kolejny wracał z nurkowań w jeziorze Michigan z bagażnikiem pełnym zalanych latarek. Od kiedy rozpoczął swoją podwodną przygodę w końcu lat pięćdziesiątych wciąż słyszał że to norma. Ale w świecie w którym człowiek wciąż pokonywał kolejne bariery docierając do progu kosmosu nie powinno mieć to miejsca. Jeszcze w drodze powrotnej, nim dotarł do domu Ike postanowił rozwiązać ten problem. W piekarniku domowej kuchenki Westinghouse rozpoczął próby z ręcznie formowanymi z tworzywa sztucznego skorupami. Tak pojawiło się światło Ike’go - Ike’s light.
Woda świetnie przewodzi dźwięki, więc wieść o nowym projekcie szybko rozeszła się wśród braci nurkowej. A że po zakończonej fazie prób i testów przygotowane przez Ike’a latarki były i mocne i niezawodne, coraz więcej osób chciało je mieć. Cóż, pozostało już tylko skomercjalizować pomysł i rozszerzyć zakres działalności sklepu nurkowego Divers Supply Company powołując do życia Ikelite.
Ale latarki stanowiły tylko pierwszy krok w rozwoju firmy. Idąc za ciosem firma wprowadzała kolejne produkty, wiele z nich jako pierwsza na świecie:
- kompas nurkowy z bezpośrednim odczytem kursu;
- cyfrowy głębokościomierz będący prekursorem i namiastka dzisiejszych komputerów;
- obudowę z zatrzaskowym, dociskowym zamknięciem tylnej ścianki;
- wodoszczelny cyfrowy światłomierz;
- blokowany włącznik w latarkach;
- podwodną lampę błyskową ze światłem pilotującym;
- podwodną lampę błyskową z wymiennym, uszczelnionym przewodem synchro;
- podwodną lampę błyskową z dźwiękowym sygnałem naładowania kondensatora;
- fotocelę TTL;
I jeszcze parę innych…
Ale większość nurków, zwłaszcza tych zajmujących się obrazowaniem podwodnym kojarzy firmę z obudowami na aparaty i lampami błyskowymi a nie latarkami. Charakterystyczne, przeźroczyste konstrukcje z poliwęglanu (Lexanu) na stałe wpisały się w krajobraz baz nurkowych na całym świecie. Innowacyjna firma nabrała wiatru w żagle na początku rewolucji cyfrowej wprowadzając nową rodzinę obudów (FL) oferującą obudowy do kolejnych, szybko pojawiających się na rynku modeli Canona, Nikona, Minolty, Olympusa. Jedną z jej przewag było opanowanie kwestii automatyki błysku (TTL) i zaoferowanie jej wraz z dedykowanymi lampami serii DS.
Obecnie, po śmierci Ike’a w 2006 roku stery w firmie przejęło kolejne pokolenie – jego córka Jean, zajmująca stanowisko CEO i syn John, kontynuujący rodzinne tradycje jako główny inżynier. Ale, jak zawsze podkreślał założyciel firmy, nie było by jej i jej sukcesów gdyby nie grupa około 60 niezwykle zaangażowanych i związanych z firmą pracowników. To im zawdzięcza Ikelite swój sukces.