(0) 0.00 PLN
tlo
 
 

nasi partnerzy / Inon

Promocje
Inon - jeden z wiodących producentów sprzętu na rynku podwodnego obrazowania swoją siedzibę ma w Ofunie, na południe od Tokio i Jokohamy. Jak to w businessie nurkowym bywa jest niewielką, rodzinną firmą wyrosłą z pasji jej założyciela i właściciela - Pana Akihide Ionue.

W końcu lat ’90 ubiegłego wieku Akihide Ionue, doświadczony nurek i redaktor jednego z największych japońskich magazynów nurkowych popełnił harakiri. No może nie dosłownie i nie w opinii wszystkich, ale w oczach swoich współpracowników i znajomych na pewno. No bo jak inaczej nazwać podjęcie decyzji jak na japończyka co najmniej zaskakującej?! By nie rzec bulwersującej i ze wszech miar niezrozumiałej. Postanowił zmienić pracę. I to nie przechodząc do innej, większej i lepiej postrzeganej na rynku firmy, co pewnie jakoś by się dało usprawiedliwić, ale... założył własny, garażowy business. Śledząc burzliwy rozwój amatorskiej fotografii podwodnej zobaczył na rynku lukę, którą postanowił wypełnić oferując proste, poliwęglanowe obudowy do kompaktów. Początkowo Nikona Coolpixa, a potem kolejnych modeli z ofert Canona, Olympusa i Minolty.


Tak powstał Inon, założona na piętrze rodzinnego domu Akichide (z racji na rozmiar typowego japońskiego domu nie było w nim garażu) firma, która z biegiem czasu stała się potentatem na rynku podwodnej fotografii. Niestety nie tylko on dostrzegł tę szansę. Mordercza konkurencja cenowa pomiędzy powstającymi jak grzyby po deszczu producentami prostych obudów dość szybko jednak wymusiła na producencie z Ofuny zmianę strategii. Zamiast walczyć o drobne procenty udziału w rynku (co w końcu wykończyło znaczną cześć drobnych bussinesów, zresztą nie tylko w tej branży) Inon zaprezentował pierwszą w swojej historii podwodną lampę błyskową. Modele Z220 i D180 różniły się od obecnej w tamtym czasie na rynku konkurencji zaawansowanym systemem optycznej synchronizacji błysku. Pozwalały na użycie trybu TTL w aparatach kompaktowych nie wyposażonych w przewodowe podłączenie lamp. I to w modelach z przebłyskiem, jak i bez niego. Lampy z miejsca okazały się rynkowym hitem, a próby powtórzenia sukcesu Inona przez jego konkurencję spod znaku Sea&Sea, Ikelite czy Epoque przez lata spełzały na niczym. Chronione wieloma patentami rozwiązania japończyków do dziś pozostają bezkonkurencyjne, a kolejne generacje flagowej serii Z uzupełnione zostały przez dedykowaną dla zaawansowanych amatorów rodzinę D oraz kompaktowe S.


Dywersyfikując działalność Akihide postanowił kolejne, z jego punktu widzenia perspektywiczne, a słabo wówczas rozwinięte obszary rynku podwodnego obrazowania. Jego kolejnym po lampach błyskowych wyborem stała się raczkująca w tamtym okresie podwodna mokra optyka. Konwertery szerokokątne i makro, które zakładane i zdejmowane pod wodą pozwalały na znacznie rozszerzenie możliwości aparatów. Tworzona początkowo z myślą o kompaktach linia produktowa z upływem lat zaczęła być projektowana także z uwzględnieniem specyfiki bezlusterkowców i lustrzanek. Na czele działu stanął Fukashi Torii, który pracę w Inon podjął na samym początku działalności firmy, jeszcze jako student politechniki Tokijskiej. Coś, co miało być dla niego tylko tymczasowym, pozwalającym na dorobienie zajęciem przy składaniu w całość obudów, przerodziło się po zakończeniu studiów w stałą pracę. Tyle że na innym stanowisku. To z rąk Fukashi wyszły tak popularne szkła jak szerokokątne UWL-100, UWL-H100 czy makro UCL-165 i 330. W tak małej jak Inon, zatrudniającej raptem 20 osób firmie stanowisko szefa i głównego konstruktora działu łączy w sobie i projektowanie nowych produktów, konstruowanie prototypów jak i… konieczność przewidywania rynkowych trendów.


Obecnie działalność Inona opiera się na trzech głównych filarach. Pierwszym i najważniejszym dla firmy są oczywiście lampy błyskowe. To one stanowią trzon oferty i to głównie nad ich rozwojem czuwa Akihide San. Drugą z grup produktowych jest wspomniana już mokra optyka. Trzecią stanowią akcesoria – wszelkiego rodzaju podstawy, ramiona zwykłe i pływające, zaciski i adaptery. W ofercie firmy znajdują się również i inne produkty – firma od lat rozwija oznaczoną symbolem X2 rodzinę obudów podwodnych, wytwarzając kolejne modele do zaawansowanych korpusów Canona. Wraz z obudowami oferuje oczywiście dedykowane do nich porty, zębatki i drobne akcesoria. Ale obudowy sprzedają się głównie na rynku Japońskim i mimo swojego technicznego zaawansowania i doskonałej ergonomii z racji na wąską, ograniczona do kilku modeli aparatów ofertę nigdy nie odniosły większego sukcesu poza granicami ojczyzny. Podobnie ma się sprawa z LED’owymi latarkami i lampami video, który to rynek zdominowany został przez tanich producentów z Chin.


 
W metodologii produkcji Inon poszedł zupełnie inną drogą od większości konkurentów. Podczas gdy Ikelite, Nauticam, Aquatica czy Isotta większość oferowanych produktów wytwarzają same, Inon od początku bazuje na szeroko pojętym outsource’ingu pozostawiając w swoich rękach przede wszystkim kontrolę jakości na kolejnych etapach wytwarzania. Bazując na stałej grupie zaufanych, zaawansowanych technologicznie, aczkolwiek niewielkich wytwórców zleca im produkcję elektroniki, komponentów poliwęglanowych, aluminiowych i końcowy montaż. Pozwala to na bardzo elastyczne planowanie produkcji na tak niewielkim w sumie rynku, jakim jest obrazowanie podwodne.
Siedziba producenta nadal znajduje się tuż obok stacji kolejki napowietrznej w Ofunie, w dawnym domu rodziny Ionue. Bo wraz z rozwojem businessu to nie firma, a familia wyprowadziła się z piętrowego budyneczku, który teraz w całości zajmują pracownicy. A wypełniają go baaaardzo szczelnie upchani pomiędzy wszechobecne szafki, biurka i ciągnące się po sufit regały  zastawione najróżniejszymi kartonami. Centralne miejsce domu zajmuje obecnie duży pokój testów, gdzie na długim stole rozłożone są najnowsze produkty firmy oraz… praktycznie całej konkurencji.

 
To właśnie ze względu na straszną ciasnotę w siedzibie firmy zdecydowano o postawieniu obok niej nowego magazynu. W powodu niewielkich rozmiarów dostępnej parceli jest on jednak dość nietypowy jak na tego typu konstrukcje – ma trzy wysokie piętra o relatywnie małej powierzchni. Po prostu nie było innego wyjścia by zmieścić się na ograniczonym terenie. Firma i tak korzysta z jeszcze jednego, zewnętrznego magazynu.
Natomiast główny „tor testowy” producenta znajduje się o 3 godziny jazdy od Ofuny, na półwyspie Osezaki, japońskiej Mekce fotografów marko. Wzdłuż brzegu zatoki rozlokowało się ponad dwadzieścia centrów nurkowych, co dobrze świadczy o popularności tego miejsca. Inon na „swoje” miejsce wybrał Hamayuu Marine Service, gdzie obok dwóch firmowych nurków testy prowadzi też prowadzący bazę znany japoński fotograf podwodny Takehiro Aihara. Zresztą w Inonie nurkuje ponad połowa załogi więc zgodnie wymogami interoperacyjności w przypadku wprowadzania nowych produktów jest jeszcze kilka kolejnych osób gotowych prowadzić niezbędne testy.


ZAMÓWIENIA
KONTAKT
Foto System Marcin Trzciński
Rzymowskiego 30 pok. 216
02-697 Warszawa
601 888 517
© 2017-2021 fotopodwodna.pl        Oprogramowanie sklepu internetowego web-market.pl
Aby zapewnić Państwu najlepsza formę prezentacji i możliwość szybkiego złożenia zamówienia na naszej stronie wykorzystujemy pliki cookies. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności